Piszę na wnuczka,
cnego nieuczka,
me oszczędności
i przypadłości
jak Alzheimera,
młotek, siekiera,
niech mnie prowadzi,
bom bardzo tępy
i już nie dla mnie
nocne występy
na Starym Rynku
i w Ciechocinku,
bom już niezdrowy,
Jadziu z Kudowy.
Więc ten ostatni
piszę testament
i oby zrobił
porządny zamęt,
bo willę „Diament”
pod Zakopanem
już przepisałem
duszą i ciałem
na Honoratę
oraz anioły
liczne skrzydlate
kilka lat przed tym
fin de sieclem,
więc nikt nie powie,
że miałem z deklem,
bo już minęła
wieku ćwierć,
aż przyfrunęła
seksowna śmierć.