Odejście

Chcę się przytulić

do twoich szat

i niech się nawet

skończy ten świat

Będę jak perła

na aksamicie

która pośmiertne

zaczęła życie

Tulę się cicho

do twojej skroni

gdy srebrny anioł

ci się pokłoni

i wejdziesz w wieczność

przed boski tron

wdzięczny za grzeczność

i lekki zgon

Letnie ogrody

i czysta woda

jeziorem zgody

wieczna przyroda

i w swym pałacu

będziesz śnił

jakbyś tam zawsze

kiedyś żył