Na golasa

Osiłek

z okien

widokiem

uroczył

skoczył

i zaskoczywka

spotkała

w pokrzywkach:

ananasa

na golasa

z lornetką

kokietką

celując

ujmując

w sam tyłek.

Osiłek

z Golasem

razem

tymczasem

na przemian

przyjaźnie

w ruch puścili

obraźnie.

Wtem policję

prohibicję

przywitało

uniżenie

zgromadzone

obnażenie.

„Radził

i doprowadził” –

mówi nagi

dla blagi.

„Stwarzał

i obnażał” –

rzekł Osiłek

na uchyłek.

Więc ujęto:

„Goły

jak dwa

rosoły –

kuracja

żywą

pokrzywą,

kark przebrany

w sztok pijany

do niczego

niezdolny –

stripiz

dobrowolny”.