Hymn

W łożu szatana

rozebrana

matka – Polka

self – idolka

Lekko na duszy

w ustach ją suszy

sushi

obiad z pudełka

jasełka

światełka

Pseudo – pracuje

dużo lukruje

co nie zmienia

świadczenia

od plus do zus

blues i szlus

Idą święta

ciągle zajęta

w centrum handlowym

na chorobowym

Ma L4

dobre papiery

dzieci śmieci

tanią babcię

zdepnięte kapcie

jakiegoś męża

czuła partnerka

kurtka panterka

Cudną krainą

pieniądze płyną

tu się naliczy

tu się odliczy

tu się nakrzyczy

tu się wysyczy

Pies na smyczy

wózek komórka

czerwona furka

jedzie nad morze

biały orzeł

Jakiś klub

będzie ślub

na stu gości

ku zazdrości

i radości

dziadków

świadków

nastolatków

trzylatków

Od pokolenia

wujka Genia

nic się nie zmienia

Sursum corda

pysk i morda