Wielki urok
nieświadomości siebie
miał właściciel niebieskiego ogona
i żółtego czuba
W młodości przystojny
talię miał szczupłą i szeroką pierś
w wieku bardziej statecznym
przypominał zieloną kulkę puchu
Chwytną krogulczą stopą
podawał sobie orzechy i cukierki
Nie był porządny
rzeczy miał w wygodnym nieładzie
Przekrzywiał głowę pilnując
jak lecą ze stołu zapałki
zepchnięte bez poczucia winy
Duch furkoczący z pokoju do pokoju
kolebał się czasem na krzywych nóżkach
w poszukiwaniu przekąski na dywanie
Przed snem gaworzył
opowieści z całego dnia
Lokator na waleta
w mieszkaniu jak świat
choć z fiołka na parapecie
widać chmury kolegów
Popielaty gołąb
też ma oczy jak koraliki
i tęczową szyję………………………………………………………….
P.S. Zobacz też wpis pt. Papuga.

…………………………………………………………..
Tekst ten dedykuję moim trzem kochanym papugom z dzieciństwa. Do dziś wspominam ich wielkie oddanie i inteligencję. Zamieszczam mój rysunek, zdjęcie we wpisie: Papuga. M. S.