Każdemu uwierzy,
że mu się należy
i nie przyjdzie do głowy,
że jest roszczeniowy,
bo żywi i broni
z kosą w dłoni,
opierając się biedzie
na kombajnie jedzie,
zaraz się pokaże
przed ołtarzem,
gdzie z błogosławieństwem,
wiarą i męstwem
ruszy na blokadę
i kto mu da radę
z polskiej ziemi - matki?
Zapłać jego składki!