Wyrok rozwodowy

Kociarstwo
alimenciarstwo
i jaśniste anielstwo
szanownej małżonki
powodem rozłąki
z dobrze ubranym
gęsto skubanym
i często pijanym
księciem małżonkiem
nazywanym „Słonkiem”
A wspólne mieszkanie
dzielę po ścianie
na pokój większy
i niech tam się męczy
siedem burych kotów
w mniejszym pozostawiam
obu idiotów
Kuchnia jest przytulna
niech więc będzie wspólna
A koszty procesu
znoszą się wzajemnie
więc teraz już będzie
wyłącznie przyjemnie:
myć wspólną kuwetę
podawać whiskasy
czasem tylko trzeba
wyprać adidasy