Goła

Jestem goła i wesoła –
który oprzeć mi się zdoła?
I doświadczeń mam niemało,
jeśli chcesz mnie, bierz mnie całą!
Czyli razem z mym przychówkiem
i ubogim mym przednówkiem.
Synek nie zdał znów matury,
chociaż dałam konfitury
i obietnic słodkich wiele,
lecz zawiedli przyjaciele.
Córka znowu ma chłopaka,
lecz okradła nieboraka,
złożył donos na policji,
widać nie ma chłop ambicji.
Ja mam małą lipną rentę
i do tego Pismo Święte
czytam z pełnym rozumieniem,
by zasłużyć na zbawienie,
bo to w końcu lekka praca,
która bardzo się opłaca.
Więc gdy pragniesz ciepła, domu,
wejdę oknem po kryjomu,
zrobię wejście ciepłym udem,
nie narzekałbyś na nudę.
Poczęstuję cię rosołem
z pobliskiego sklepu „Społem”
i gulaszem mej roboty,
co go jeść nie chciały koty.
Babcia na ten numer chwyta
co drugiego emeryta.
I niech mówi, co kto chce,
byle nie przed USC,
gdzie na dobre i na złe
młoda wdowa, choć in spe,
razem z primogeniturą
cieszy się emeryturą.