Ponieważ oglądam się ciągle za siebie,
jest to, Boże, nie do wybaczenia,
że nie kazałeś zatrzymać czasu.
Za siebie! Za siebie! Za siebie! Za siebie!
To jest jak krzyk mew wieczorem nad morzem,
gdy krążą nad kawałkiem chleba.
Więc jeśli kiedyś przyjdzie twój raj,
to ci nie wolno, słyszysz, nie wolno
przygotować mi czegoś innego
niż przywrócenia minionych dni.