Ta piękna pani

„Ta piękna pani się zabiła.”
„Czy się zaćpała?” „Czy się zapiła?”
„Pewnie kochanką czyjąś była.”
„Dzieci nie miała, krewnych nie znała,
chociaż podobno pracowała.”
„Czy tam na górze ktoś ją odwiedzał?”
„Młodszy i rzadko i krótko siedział.”
„Sąsiadka na nią nie narzekała,
bo była cicho i schody sprzątała.
W ogóle imprez tam nie było,
choć raz podobno jej się śniło,
że jakiś sąsiad rozpuścił plotkę,
żeby gdzieś wyszła na idiotkę.”
„Ostatnio ojciec u niej bywał,
jakieś remonty powykonywał.”
„Ta piękna pani się zabiła.”
„Jak to zrobiła?” „Z okna skoczyła.”
„A przecież była taka miła
i tak skończyła.”