Dziś

Coś mnie poraziło:
czy to miłość, czy waśń?
Coś mi się przyśniło:
czy to życie, czy baśń?
Poraziło mnie słońce,
lecz dziś od światłocienia
wolę złudzenia.
Chcę się przytulić
do samej siebie,
bo moim kochankiem
księżyc na niebie.
Dziś tylko odbijam
blask i żar promieni,
bo nie ma dwóch słońc
nigdzie na ziemi.
Ziemia i niebo to dla nas
za mało na rozkosz,
może więc powinniśmy
przenieść się w kosmos.