Dokąd kroczysz, zegarze,
mierząc nieskończoność,
która ma pochłonąć
koniec zdarzeń
i sama spłonąć?
Czas ucieka albo trwa,
a ty miarowo bijesz,
kto odpowie: ty czy ja,
czyim życiem ty żyjesz?
Uczę się oddychać
razem z twoim tykaniem,
bo czas zna odpowiedź
na moje pytanie.
I nawet jak ustajesz
nic się nie zmienia,
bo nikt nie zatrzymał
potoku istnienia.