……………………………………………………………..
……………………………………
Lecą światy
jak bańki mydlane
z plastikowego pistoletu,
leci świat pierwszy,
drugi, trzeci,
a za nimi
biegną dzieci
jak półbogowie,
którym ktoś wyrwał
kilka stuleci.
I sam śmiertelny
i niepoważny
z maszynki czasu
co raz wytrąca
niebagatelny
okrąg bez końca:
to Ziemia, Księżyc
oraz dwa Słońca.
…………………………………………….
……………………………………………………………