Feministka wyszła za Chłystka. Gdy się rozstawali na sądowej sali, podzielili koty i jednego psa, nad którym opieka naprzemienna trwa. A pies się zbuntował i do budy schował, mówiąc, że woli swoje M2, i żąda wakacji od e - depilacji swego pana Chłystka, a Feministka czyta gazety, jedząc chipsy z paczki w ramach femdiety, więc on się przenosi do jej sprzątaczki na schabokotlety i chudoflaczki.