Czekoladki

Jestem bezradna
wobec waszej mowy
przechodzącej w skandowanie
albo krzyk
Szczujecie mnie psami
którymi was poszczuto
żeby zaprowadzić porządek
Należało zgadzać się
służyć i się bać
Było trochę szkoda
że inni żyli inaczej
ale zawsze był jeszcze ktoś
do bicia kto się zgadzał
mimo że kosztowało to życie
Więc nie pytajcie mnie
jakie czekoladki chcę
na święta